31 idealnych prezentów dla podróżniczki
Wiecie co, kilka osób mnie już w tym roku pytało, co mi się marzy na urodziny i na gwiazdkę, zaczęłam kombinować, notować, a potem to stwierdziłam, że rozwinę listę o te rzeczy, które już mam i uwielbiam i może ktoś tu znajdzie fajną inspirację? A muszę Wam powiedzieć, że prezent dla podróżniczki (albo podróżnika, bo znaczna część pomysłów jest gender-neutral), to chyba najłatwiejsze przedświąteczne przedsięwzięcie – mamy do czynienia z ludziem fajnym, ciekawym świata, nierzadko o szerokich zainteresowaniach i, jeżeli jest podróżnikiem budżetowym, najczęściej niewielkich oczekiwaniach 😉
Świetne pomysły na prezent dla podróżniczki (Hania approved):
Prezent dla podróżniczki do 50zł
-
Książka
Prezent wytrych, wystarczy dopytać o ulubiony gatunek prezentobiorcy 😊 Do mnie najbardziej przemawiają reportaże podróżnicze i połykam je hurtowo – moje dwa największe hity, lektury doskonałe, od których nie mogłam się oderwać to „Koniec jest moim początkiem” Tiziano Terzaniego i „Chrobot” Tomka Michniewicza. A za chwilę zabieram się za debiut Martyny Skury – “Podróże na własnej skórze”. A jak już ją skończę (i kilka innych, które czekają na półce), to może wreszcie zacznę pracować nad tym, żeby pod kolejną choinką w Waszych domach mogła się znaleźć moja książka? No wiem, że czekacie. Ja też ;).
-
Mydło Aleppo
Słuchajcie, to mydło mi najnormalniej w świecie od czterech lat zastępuje połowę kosmetyków, jest tak naturalne i ekologiczne, jak się tylko da, czyni dobro skórze ciała i głowy, a na dodatek idealnie się nadaje do podróży, bo nie trzeba kombinować z przelewaniem szamponików do plastikowych buteleczek (ugh!). Kochom, a tu Ci tłumaczę dlaczego.
Trzeba wytoczyć najcięższą artylerię, żeby poradzić sobie z rozczesaniem włosa przecioranego kilkoma dziennie sesjami snorkelingowymi w wodzie mocno słonej poprawionymi przez zew żeglarski. Każdy posiadacz dłuższych włosów doceni.
-
Gadżet do plecaka
To jedna z tych rzeczy, które człowiek praktyczny (czytaj: Piotrek) uznał za fanaberię, a ja się cieszyłam, jak labrador z rzuconej piłeczki, że mogę sobie mieć przy plecaku mojego ulubionego rybo-psa i kłódkę, którą darzę sentymentem. Polecam dla ludzi niepraktycznych.
-
Sztuciec
Nóż, widelec, łyżka, korkociąg, otwieracz – wszystko w jednym, stylowym sztućcu. Sztuciec. Uwielbiam to słowo w liczbie pojedynczej. Sam produkt też dał mi dużo radości 😀
-
Ręcznik szybkoschnący
Nie będę Wam mydlić oczu. Nie cierpię ręczników szybkoschnących. No ale jednocześnie nie wyobrażam sobie bez nich wyjazdu… W domu otulam się hektarowym ręcznikiem o puchatości królika rasy angora, ale mikrofibrowe ręczniki są na wyjazd niezastąpione.
-
Podróżniczy kubek-garnuszek
No sami powiedzcie, czy nie urocze?
Dopiero tego lata odkryłam, że istnieją koce, które można położyć na mokrej trawie i nie będą zaraz koloru mokrej trawy i naprawdę nie wiem, jak ja do tej pory bez takiego żyję.
-
Grzałka turystyczna
Klasyka, retro, vintage.
O tym, jak milusio grzeje i jak długo trzyma ciepło przekonałam się dopiero zimą w Nowej Zelandii. Cieplutki termofor w uroczym sweterku – no, nie ma bardziej idealnego prezentu na zimę. Chyba że termofor-pingwin albo termofor-alpaka. Fakt, że termofory w kraju siedzącym na źródłach termalnych są najbardziej zaawansowaną techniką grzewczą – przemilczmy.
-
Przenośna gra
Do tego stopnia nie jesteśmy z Piotrkiem fanami gier, że jak czas oczekiwania (na transport, na sen, na lepszą pogodę) się wydłużał, to strasznie żałowałam, że nie jesteśmy fanami gier. Ale dużo ludzi jest i wersja podróżna ich ulubionej planszówki będzie strzałem w 10. Cena waha się w zależności od gry, wiadomo.
Prezent dla podróżniczki do 100zł
-
Biżuteria podróżnicza
Która z nas nie jest taką trochę sroką? Naszyjnik z globusem, bransoletka z węzłem żeglarskim, wisiorek z różą wiatrów, a może biżuteria w stylu indiańskim, azteckim, albo z portugalskiego korka? Love.
-
Voucher na bilety samolotowe
Serio, jedyne lata, kiedy nie latałam wizz airem przynajmniej kilka razy do roku to te, które spędziłam w podróży dookoła świata. Ale nawet dla nieco mniejszego świra wyjazdowego to pomysł doskonały! Do kupienia tutaj, za dowolną kwotę.
-
Podróżnicze kieliszki do wina
No dobra, to trochę ekstrawagancja, ale po cóż innego są prezenty, jeżeli nie po to, żeby dać komuś to, na co samemu by mu było szkoda kasy?
-
Worek żeglarski
A tak po naszemu to po prostu superszczelny plecak. Ten z decathlonu został przetestowany podczas wszelkich sportów wodnych oraz najbardziej dramatycznych azjatyckich ulew. Działa, można brać.
Najlepiej taki, który mieści trochę więcej prądu, żeby ze dwa razy naładować telefon i może jeszcze raz aparat.
-
Life straw
Czyli rurka życia – filtr do wody, za pomocą którego możesz pić wodę z kałuży w krajach rozwijających się. Starcza na ok. 1000l wody (nie musisz liczyć, po tym czasie rurka się sama zatka), filtruje 99,9% całego zła świata, a jedyny minus jest taki, że nie mieści się do butelki, więc trzeba mieć kubek na podorędziu lub… faktycznie pić z kałuży. Albo zainwestować w wersję bardziej wypasioną, z bidonem.
-
Chusta
Taka wielka, kolorowa, może działać jak kocyk w ciepłą letnią noc, sarong, ręcznik plażowy, jesienny szalik… Nie znam dziewczyny, która by powiedziała, że ma za dużo chust.
-
Okulary przeciwsłoneczne
Może i sezon nie ten, ale jeżeli Twoja prezentobiorczyni, tak jak ja, wkłada na nos serduszka, albo wielkie żółto‑niebieskie koła, a zobaczysz jakieś fajne, twarzowe okulary – bierz w ciemno.
Jeżeli ma towarzyszyć w plecaku – idealny będzie taki na pół litra ulubionej herbaty.
-
Nakrycie głowy
Tego też nigdy za wiele – od kultowej chusty Buff (w której Piotrek wygląda świetnie, a ja – jak jamnik po prysznicu), przez czapki zimowe, opaski polarowe, do kapelusza plażowego.
-
Zestaw orientalnych składników lub przypraw
A może Twój człowiek do prezentu zakochał się w podróży w jakiejś kuchni? Taki zestaw można skomponować samodzielnie w sklepach z żywnością egzotyczną albo… podczas własnej podróży. Do tego wystarczy wydrukować kilka fajnych przepisów i mamy prezent idealny, bo nie dość, że dajemy jeść, to jeszcze zabieramy w podróż 😀
Prezent dla podróżniczki do 200zł
-
Nerka
Te złe czasy, kiedy nerka była smutna, czarna i krzyczała całemu światu – tak, to tutaj mam portfel i paszport już minęły, nerki są urocze, kolorowe i doskonale mieszczą wszelkie szpargały, które normalnie mieszkają w torebce, no ale kto bierze torebkę w podróż? (No dobra, nawet jak bierze, to nerka i tak jest spoko.)
-
Pasek do aparatu fotograficznego
A jakie paski można cudne znaleźć! Od klasycznych skórzanych, przez płócienne kolorowe po idealnie spersonalizowane. Zajrzyjcie na przykład tutaj.
-
Ubrania z wełny merynosów
Zawsze przydatne, czy to jako bielizna termoaktywna, czy koszulki, czy majty i skarpety. Przerobiłam wszystkie, w różnych temperaturach i polecam serdecznie. Jedyna wada tego materiału to szybka ścieralność, dlatego nawet jeżeli Wasza odbarowańczyni już ma jedne rajtki z merino, to drugie przydadzą się prędzej, czy później.
Niezbędność. Warto kupić z tej trochę lepszej półki, bo czołówki lubią się psuć w najbardziej kluczowych momentach.
-
Lot paralotnią
Ile emocji, ile radości! Taki lot, czy też jakiś inny adrenalinowy prezent, na pewno zostanie w pamięci na długo.
Dokładnie taki, jakie kradli Yogi i Bubu. Świetna sprawa, idealny towarzysz krótszych podróży i randek w plenerze. I jakie one są śliczne!
Prezent dla podróżniczki powyżej 200zł
-
Multitool
Bezdyskusyjnie w pierwszej piątce najbardziej przydatnych rzeczy w trakcie całej podróży obok butów, namiotu, śpiwora i kurtki przeciwdeszczowej. Nasz model jest najbardziej zbliżony do tego.
-
Teleskopowe kije trekkingowe
Bezdyskusyjnie w pierwszej piątce rzeczy, których żałowałam, że ze sobą nie mam podczas podróży. A może tylko moje kolana wymagają wsparcia?
-
Czytnik e-booków
Jak wyżej. Jeszcze się nie dorobiłam, więc nie polecę Wam konkretnego modelu, no i niby wolę książki papierowe, ale nie wyobrażam sobie, że można by się z tym urządzeniem nie zaprzyjaźnić.
Słuchajcie, część linków, które Wam tutaj podałam jest podwójnie fajna, bo Wam kupują prezent, a mi stawiają kawę, będzie mi miło, jeżeli z nich skorzystacie :).
Dodalibyście coś do tej listy?
Podzielcie się pomysłami na Wasz idealny prezent dla podróżniczki, niech zostanie dla potomności 😊
7 komentarzy
Halina
Książka/przewodnik są najlepszym rozwiązaniem. Wystarczy dowiedzieć się jaki jest kolejny cel podróży i prezent mamy gotowy.
Renata
Podobnie jak moja przedmówczyni, gdy przeczytałam tytuł “prezenty..” pomyślałam sobie: “O nie, znowu to samo co i wszędzie.” 🙂 I jakie było moje zaskoczenie, że jednak nie to samo. I pomijając fakt, że większość jest tak uniwersalna, że niemożnością aby się nie powtarzała, to jednak odwrócenie wszystkiego do góry nogami i napisanie nie o tym, co jest dobre, fajne i wygłaskane przez reklamodawców dla podróżnika, ALE napisanie, co jest dobre dla Ciebie a to znaczy sprawdzone, przetestowane a tym samym zarekomendowane – to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. 🙂 Mydłem mnie zaskoczyłaś. Jakoś nie widzę na obecną chwilę mydła w podróży, bo na razie kojarzę tylko te łazienkowe, obślizgłe, mokre i wyślizgujące się z rąk, więc nie widzę ich w plecaku. Do opisanych przez Ciebie jeszcze nie dotarłam, no bo uważałam, że innych nie ma.. 😉 Ręczników szybkoschnących nienawidzę, ale też uważam, że zabranie w drogę tych “pluszowych” to dawanie sobie po plecach, zwłaszcza wtedy gdy wszystko te plecy mają akurat dźwigać..
Wrócę poczytać jeszcze 🙂
Pozdrawiam.
Hania, kierownik wycieczki
Ogromnie mnie ucieszył Twój komentarz! I mam nadzieję, że pozostałe wpisy też Ci się spodobają 🙂
Fakt, że nawet by mi nie przyszło do głowy pisać o popularnych i polecanych rzeczach, jeżeli bym nie miała pewności, że sama bym je z radością znalazła pod choinką.
A mydło łomatko, jak polecam! No rzeczywiście, potrafi się zrobić trochę obślizgłe, szczególnie w wyższych temperaturach, ale porządna, szczelna (albo zawinięta w woreczek) mydelniczka sobie spokojnie z nim radzi 🙂
Letithappen
Świetna lista. Zawsze sceptycznie podchodzę do takich wpisów ale ten jest wręcz idealny! Super pomysły!
Hania, kierownik wycieczki
O! Cieszę się, że tak mówisz 🙂 Strasznie chciałam skomponować listę prezentów, które faktycznie kogoś ucieszą 😉
MagdaM
Lubię czytać, jak piszesz 😉 kosz piknikowy byłby idealny także dla nie-podróżniczki 😉
Dla Twoich fanów (To ja!) Idelany prezent to Haniowa książka 🙂 Wiem, wiem, powtarzam się, ale co poradzić, zawodowy, ekhm, hopel ;P
Hania, kierownik wycieczki
Magdaaaaa <3 <3 <3 ! Dorasta to we mnie 🙂 I obiecuję, że jak już popełnię książkę, to poleci do Ciebie od razu - nie każę Ci czekać na święta 😀