Kilometr 2644: jak szybko przytyć i zbankrutować
Kiedyś tu umebluję dom i wypełnię szafki.
Pokochałam turecką ceramikę i dywany oraz słodycze tureckie miłością szczerą i potężną i obiecuję im wierność – przynajmniej do Iranu.
Cudne, misterne zdobienia, kolorowe, ażurowe lampiony, stylowe serwisy do kawy i miedziane naczynia wyglądają z każdego kąta bazarów i patrzą na mnie, jak psiaki w schronisku – weź mnie do domu!
Piotruś, nie rozpraszaj mnie teraz, skupiam się na niekupowaniu.
Mimo tego, że egipscy i tunezyjscy handlarze nauczyli Cię, że poczęstowanie się orzeszkiem lub czekoladką skutkuje godzinną wizytą w sklepie, w Turcji możesz śmiało porzucić swe obawy, aby już po przejściu piątą alejką targu zasłodzić się mnogością rodzajów i gatunków lokum, z których każde będzie tym oryginalnym, sporządzanym według prastarej rodzinnej receptury. Lokum króluje w kategorii “słodycze tureckie” i jest to coś na kształt żelków.
Sami rozumiecie, są żelki, więc jest dobrze.
Tutaj – z granatu z pistacjami, tam – kokosowe, ale za to wykwintne, bo podwójnie gotowane! No i lokalny specjał Safranbolu – lokum szafranowe, obok którego żaden szanujący się mieszkaniec tych okolic nie pozwoli Ci przejść obojętnie. O rany, jak mi słodko!
Każda dieta, na której kiedykolwiek byłam śmieje się ze mnie bezdusznie.
„Po co się teraz będziesz odchudzać, w podróży zostaną z ciebie kości!”, radziła mi przyjaciółka kilka miesięcy przed wyjazdem.
Oj, Kasia, skąd mogłaś wiedzieć… Jestem dokarmiana. Na każdym kroku. Ludzie dają mi ciastka, bajgle, ciastka, chałwę, orzechy, jogurty i ciastka. Jak myślicie, czy od noszenia Metamorfozy Chodakowskiej w plecaku da się zrzucić tę baklavę?
3 komentarze
Marcin
Oj lokum to faktycznie pokusa trudna do powstrzymania. Co do tureckich bazarów to mamy podobnie. Sam staram się skupić na niekupowaniu. To podobno niemęskie 😀 Do tego uwielbiam ich oryginalne podróbki tego, no wiesz, wszystkiego 😀
Magda
To z kokosem wygląda apetycznie 😀
M.M.
Bajecznie, kolorowo, pachnąco (!) i od razu jaśniej za oknem (tylko monitora co prawda, ale zawsze 😉 )