Kilometr 74 304: o fit porankach i pokojach z widokiem
Z okna apartamentu rozciągał się widok na plażę. Mewy nieśmiało zaczynały krążyć nad horyzontem, wciskając się w kadr wakacyjnych fotografii. Na skałach w oddali przeciągały się rozleniwione uchatki. Promenada, jeszcze opustoszała, powoli zaczynała przyciągać pierwszych biegaczy, truchtających zdecydowanie zbyt energicznie, jak na tę porę poranka.
Wyszłam na patio.
Słońce zaczynało przyjemnie otulać skórę, a ja poczułam taki przypływ energii i motywacji, że aż sobie włączyłam tę Chodakowską, która od dwóch lat bezużytecznie leżała gdzieś na dnie najrzadziej używanego folderu z całego komputera, i mało tego, że ją włączyłam, ja przebrnęłam przez prawie całą pierwszą połowę ćwiczeń! I potem nawet przez całą drugą połowę pozwoliłam jej gadać i się męczyć dalej, co będę przerywać, jak się ktoś dobrze bawi, a jak tylko usłyszałam, że już po bólu i że strasznie jest ze mnie dumna, to z jaką ja ulgą i radością wybiegłam (haha) z patio na prywatną plażę i wskoczyłam do wody! Czy może być coś bardziej orzeźwiającego, niż ocean o poranku?
W kuchni czekała już na mnie miłość Piotrka wyrażona za pomocą delikatnie sprószonej parmezanem sałatki z awokado z jajkiem w koszulce i cieplutkiej kawy pachnącej orzechem laskowym. Rozsiedliśmy się na leżakach. W tej pozycji najsmaczniej kontempluje się radość życia. No i przecież w calutkim San Diego nie moglibyśmy wymarzyć sobie lepszego miejsca na zaparkowanie Buraka, naszego domu na kółkach.
Jak spać za darmo w miastach?
Cóż, takich hoteli na bookingu pewnie nie znajdziecie. Na airbnb może prędzej, poszukajcie 😉 Na spanie na dziko w zakamarkach przyrody mówi się wild camping, z kolei spanie na dziko w zakamarkach miast to stealth camping, czyli że tak trochę podstępnie i w ukryciu. Czy w popularnym turystycznie mieście znajdziesz tabliczkę przy plaży z napisem „Drogi podróżniku niskobudżetowy, zapraszamy, prześpij się tutaj!”? No nie, nie znajdziesz.
Znaleźć można natomiast punkty, przy których nie stoi zakaz parkowania na dłużej niż 8 godzin, zakaz parkowania w nocy i zakaz spania w pojeździe. Takie miejsca strasznie trudno zlokalizować samodzielnie podczas pierwszej wizyty, toteż z radością oddaliśmy los swoich noclegów w Stanach w ręce aplikacji iOverlander, a ona nas już w każdym dokładnie pokierowała i opowiedziała, jak spać za darmo w miastach, czego się spodziewać, gdzie łazienka, gdzie internet i ile miejsca na zaparkowanie. iOverlander pokazuje, czy dane miejsce jest campingiem formalnym, nieformalnym, czy dzikim, gromadzi też inne godne zainteresowania kropki na mapie, takie jak publiczne prysznice i lokalne targi, a najlepsze w nim jest to, że działa na całym świecie, a nie tylko w Stanach!
Welcome to Mexico?
Ponapawaliśmy się jeszcze chwilę okolicą, zarówno San Diego, jak i słonko rozbudziły się już porządnie. Dopiero zaczęło do nas docierać, że chyba hiszpański słyszymy ostatnio częściej niż angielski, że co drugi szyld głosi, że to tu znajdują się najlepsze tacos, enchiladas i empanadas i poczuliśmy taką ogromną pokusę, żeby dać się ponieść, zabrać Buraka na południe, zjechać przynajmniej kawałeczek Meksyku… Powiedzieliśmy stop, zanim nogi zdążyły wyprzedzić głowę, wszyscy wiedzą, że jak bym już pojechała do Meksyku, to podróż po Ameryce zakończyłabym na Ziemi Ognistej… no a stamtąd znacznie trudniej złapać jachtostop, niż z Karaibów 😉 Rozum wygrał z sercem, pół roku w Stanach to bardzo przyjemna alternatywa, a my właśnie wybieraliśmy się na spacer w poszukiwaniu swojego dosyć zamerykanizowanego Meksyku w pięknym San Diego.
9 komentarzy
Patryk Zieliński
Super fotki, aż z chęcią wyruszyłbym w podróż!
Diana Demi Marszewska
Motywujący poranek i San Diego, jakiego jeszcze nie zdążyłam poznać. 🙂 Teraz już chyba do wszystkiego znajdzie się apki
MS
Piękne zdjecia, ale mnie zaciekawiła nazwa Burak 😉
Hania, kierownik wycieczki
Nazwaliśmy tak naszego vana z tęsknoty za ojczyzną i od koloru 😉
Jasiek - Popstrykane Podróże
Fajny tekst okraszony pięknymi zdjęciami! Przyjemnie się czytało. Dziękuję za to!
martapodrozeodkuchni
Zakochałam się w tym zdaniu: “W kuchni czekała już na mnie miłość Piotrka wyrażona za pomocą delikatnie sprószonej parmezanem sałatki z awokado z jajkiem w koszulce i cieplutkiej kawy pachnącej orzechem laskowym.” <3
Hania, kierownik wycieczki
Dziękuję :D!
MagdaM
Piękny poranek, zazdraszczam szczerze ogromnie!!! Ale ja też miałam kilka takich niespiesznych cudnych poranków, na przykład w…. Olsztynie
Hania, kierownik wycieczki
Magda, byłam u Ciebie pod czereśnią, nie wierzę, że musisz wyjeżdżać po piękne poranki do Olsztyna 😉