Kilometr 14 802: moda w Turkmenistanie, czyli kto pierwszy wymyślił skarpetki do szpilek
Dolce i Gabbana mogliby przyjechać tu po inspiracje i wznieść okrzyk podziwu dla innowacji w łączeniu tekstur i odwagi w doborze motywów.
Wzorzyste, batystowe chusty, welurowe suknie sięgające połowy niebotycznego obcasa w kontrastującym kolorze, radośnie haftowane płaszcze opinające wąskie talie i grube warkocze dumnie sięgające tychże talii. Lokalne kobiety są ubrane bardziej kolorowo niż ja!
Kto zarządził modę na turbany? Kto zaczął nosić skarpetki do szpilek? Okazuje się, że trendsetterkami były właśnie mieszkanki Aszchabadu.
Kontrastują z chłodnym od bieli marmuru Aszchabadem w sposób niemal przerysowany, ale wystarczy wyjechać ze stolicy, pospacerować po dziurawych ulicach czarującego jedwabnego Këneurgench, wejść do przydrożnej chaikhany, żeby zobaczyć, jak piękną kompozycję tworzą ich stroje z puchatym czerwonym dywanem (uwaga, dywanów nie wolno wywozić z kraju, trzeba poszukać innych pamiątek), wielkimi poduchami rozłożonymi po całym pokoju, dziwnym, niskim stolikiem i powykrzywianym żelaznym piecem.
W ten obrazek bardzo chętnie się wkomponowaliśmy, ażeby najeść się do syta plawu – dania z ryżu z marchewką i mięsem, popić bardzo słabą zieloną herbatą i zagryźć pysznymi nugatowymi czekoladkami (co tam, Chodakowska w Turkmenistanie nie widzi). Nasz łamany rosyjski nie zawsze wystarcza, czasem przydałby się jeszcze łamany turecki, bo w Azji Centralnej nawet nie wszyscy tubylcy się rozumieją! Trochę tu mamy zamieszanie etniczne: turkmeńskość przeplata się z rosyjskością i uzbeckością.
Jeden Komentarz
Sewko
:^)