Kilometr 4127: o kwalifikacjach potrzebnych do zostania taksówkarzem i świętych zwierzętach Gruzji
Jazda samochodem w Gruzji
Kierowcy gruzińscy stanowią odrębną warstwę społeczną i grupę kulturową. Każdy samochód może zostać taksówką, każdy większy samochód może zostać marszrutką, każdy człowiek może zostać zawodowym kierowcą, wystarczy odpowiednie nastawienie i charakter.
Jeżeli kierowca jedzie z żoną i dzieckiem, dalej może być taksówkarzem na służbie. Co więcej, wcale nie jest do końca powiedziane, że jeżeli nie ustalicie na początku stawki, zatrzymany na autostop samochód nie okaże się taksówką w przebraniu. Pytamy przyjemnie wyglądającą żonę kierowcy, gdzie mieszkają – podaje miejscowość, którą minęliśmy 10 km wcześniej. A w jakim celu jedziecie do Sighnaghi? Odwiedzacie kogoś? – No, przecież my was taksi! Aha, no to spasiba, ale my niet lari… Zahamowano z piskiem opon i wysadzono nas z zawodem na twarzy.
Jazda samochodem w Gruzji stanowi atrakcję samą w sobie, szczególnie na terenach górzystych. Policjant, który zawiózł nas do pięknie usytuowanej Mestii, tylko się uśmiechnął, kiedy próbowałam znaleźć zapięcie pasów bezpieczeństwa. Przy dźwiękach „Yu ma ha, yu ma so” wspinaliśmy się po krętych i delikatnie nieprzewidywalnych drogach Swanetii z prędkością latających tam samolotów.
Bezdyskusyjne pierwszeństwo na gruzińskich drogach mają krowy. Krowy poruszają się z właściwą sobie gracją, spokojnie, majestatycznie i licznie. Nic nie robią sobie z otaczającego ich dźwięku klaksonów, wiedząc, że przejeżdżanie ich nie leży w interesie kierowców.
Jeden Komentarz
Marcin
Krowa to mądre zwierze, że ma wszystko w zadzie. Warto być jak krowa. W tym sensie 😉
Nabrałem apetytu na chinkali z mięsem 😀