Kilometr 17 872: jak zostaliśmy morsami i do czego służy owca
Na kwiecistych polanach otoczonych wierzchołkami pięcio- i sześciotysięczników pasą się owce i konie. Przy jurtach – wełnianych namiotach, które na pół roku stają się pełnowartościowymi domami, kobiety manewrują na klęczkach wielkimi wiadrami i doją klacze, zapewniając Kirgistanowi koński przysmak i lek na wszystkie dolegliwości na kolejny rok – kumyz. Ktoś galopem przecina łąkę i rozpoczyna swoją wspinaczkę ku przełęczy. Ktoś inny wysyła swojego orła na polowanie. Ptak wróci za kilka godzin z królikiem na kolację.
Czerwiec w pełni. Musi być ślicznie.
Kiedy przyjedziesz do Kirgistanu zimą, codziennie ktoś cię będzie przekonywał, że to nie tak i że tu trzeba latem.
Co robić w Kirgistanie zimą?
Gdzie by się tu w tym roku wybrać na narty? – pomyślałam, chuchając na zmrożoną szybę z widokiem na jezioro Issyk-Kul. Odpowiedzi szukałam w niewłaściwej szybie. Za plecami miałam kurort Karakol: świetnie przygotowane stoki, bez tłumów, bez wystających kamieni, bez przepłacania za wynajem sprzętu i karnet. Co prawda okoliczne schroniska nie oferują grzanego wina na rozgrzewkę, ale jest coś lepszego.
Lepszego od grzanego wina? – zapytacie z niedowierzaniem.
Tak! Po szusowaniu na stoku, idziemy wygrzać tyłki w źródłach termalnych.
Zimowy Issyk-Kul jest niemal opustoszały.
Górskie szlaki mamy tylko dla siebie, jezioro dzielimy z dzikimi łabędziami, a spacerując plażą mijamy konie obgryzające gałęzie i grupki Kirgizów grających w swoją ulubioną grę. Ta polega na chwyceniu owcy podczas jazdy na koniu i umieszczeniu jej w bramce. Trenują na szczęście na atrapie owcy. Tymi umiejętnościami będą się chwalić na odbywającej się co dwa lata olimpiadzie nomadów.
W World Nomad Games biorą udział przedstawiciele wielu nacji, i Polska ma swoją dumną reprezentację, ale konkurować z Kirgizami mogą tylko Kazachowie i Mongołowie. No bo cóż ma począć taki biedny Botswańczyk, samotnie reprezentujący swój kraj, bez trenera, stając w szranki z zawodowcami? Tak samo muszą się czuć Azjaci grając w kosza z Amerykanami, albo ktokolwiek skacząc na nartach przeciwko Polakom.
Jeden Komentarz
JJ
Az mi sie zimno zrobilo… 😛